Nadmierna stymulacja bodźcami i zbyt dużo aktywności są problematyczne dla wielu wrażliwych sensorycznie dzieci. Jest to bardzo duże wyzwanie zwłaszcza dla dzieci ze spektrum autyzmu. Co może na nich czyhać za rogiem? Jakie inne trudności mogą sprawiać dzieciom autystycznym w codziennym funkcjonowaniu?
Codzienne obowiązki mogą stanowić duże wyzwanie dla wielu dzieci, czy też młodych i dorosłych osób ze spektrum autyzmu. Wśród niedogodności można wyróżnić trudności sensoryczne. Współczesny świat otacza zbyt dużo bodźców takich jak: hałas, światło, zapach, dźwięk, niespodziewany dotyk. Wszystko to może mieć negatywne konsekwencje dla osób wrażliwych sensorycznie. Osoby autystyczne mają aktywne mechanizmy uwagi i przetwarzania bodźców sensorycznych, które pomagają zidentyfikować te, które są istotne. W trakcie rozmowy z najlepszą przyjaciółką w drodze do domu przez śródmieście zwykli ludzie koncentrują swoją uwagę na jej głosie, a inne hałasy w tle są po prostu ignorowane. Osoby ze spektrum autyzmu często mają zwodniczy mechanizm. Wszystkie otaczające dźwięki słyszane przez osoby autystyczne są odbierane na takim samym poziomem natężenia. Trudności z przetwarzaniem słuchu mogą dotyczyć osób z autyzmem w różnym wieku. Na przykład 8-latek może starać się słuchać tego, co przekazuje mu jego mama, patrzy na nią i widzi tylko poruszające się usta. Jest to mechanizm wyodrębnienia i łączenia dźwięków mowy, który może działać z zakłóceniami, przez co wypowiedź rodzica nie zostanie zrozumiana prawidłowo. Nie jest to problem uszkodzenia aparatu słuchowego np. niedosłuchu. Są to trudności z przetwarzaniem i organizowaniem informacji płynących z różnych zmysłów. Takie działanie na co dzień może prowadzić do ogromnego przeciążenia i utraty sił, tak zwanego przestymulowania. Układ nerwowy może nie radzić sobie z nadmiarem bodźców pochodzących z zewnątrz. Standardowo rozwijające się dziecko może odczuwać zmęczenie hałasem lub długą podróżą w zatłoczonym środku komunikacji. Aby wyobrazić sobie, jak osoby autystyczne odbierają zewnętrzne dźwięki, należy wyobrazić sobie zwielokrotnione wydobywanie się odgłosów z różnych miejsc i przyporządkować odpowiednie natężenie oraz dodać do tego przejmowanie się i analizowanie tych dźwięków każdego dnia, o każdej porze.
Szkoła miejscem przebodźcowania autystycznych dzieci
Jak funkcjonuje dziecko autystyczne? Można to sobie wyobrazić. Dziecko słyszy kilkanaście ołówków piszących po papierze na lekcji. Nie może znieść odgłosu skrzypiącej kreda o tablicę i głosu nauczyciela. Z każdej strony dobiegają szepty kolegów i koleżanek. Odgłosy ulicy za oknem nie dają o sobie zapomnieć. Na korytarzu za drzwiami trwa lekcja wychowania fizycznego… Wszystko kumuluje w tym samym czasie i dziecko autystyczne nie potrafi żadnego bodźca zignorować. Na wszystko zwraca uwagę. Większość sytuacji rozprasza jego uwagę. Musi w tym samym czasie wpoić do głowy tabliczkę mnożenia na lekcji matematyki. Nauka w takim miejscu nie sprzyja rozwojowi, a wręcz ogromnie utrudnia. Jest to bardzo duże wyzwanie dla dzieci autystycznych i ich opiekunów, aby skupić ich uwagę. Uczenie się samoobsługi może stanowić swego rodzaju problem. Osoba nadwrażliwa na dotyk może odebrać kontakt fizyczny jako bolesne doświadczenie. A przecież zaangażowany rodzic chciał tylko pomóc. Skupianie się na sensorycznych szczegółach otoczenia może doprowadzić do tego, że błyszczący przycisk tak bardzo zaciekawił dziecko autystyczne, że zapomina, co robiło do tej pory. Samoregulacja i planowanie aktywności to duże wyzwanie dla osób ze spektrum autyzmu. Potrzebują nieustannego wsparcia od otoczenia i opiekunów.
Jak wesprzeć dziecko autystyczne?
Wsparcie może mieć przybierać różne formy i ewoluować zgodnie z rozwojem lub nabytymi umiejętnościami. Częściej jednak niektóre z jego form będą potrzebne do ułatwienia codziennego funkcjonowania i poprawy jakości życia. Sytuacja może czasami nas zaskoczyć. Jeśli autobus nie przyjedzie na czas, to będziemy musieli wybrać inny środek transportu. Osoby ze spektrum autyzmu nie radzą sobie z raptownymi zmianami. Jest to dla nich często trudne. Każda zmiana wywołuje lęk, a odstępstwo od typowych zachowań powoduje dyskomfort i zakłopotanie.
Istnieje sfera zachowania się społecznego, która jest związana z czytaniem społecznych wskazówek w funkcjonowaniu innych ludzi, ze skutecznym porozumiewaniem się i wzajemnym komunikowaniu się. Została przepełniona delikatnymi detalami. Zwykle dla osób autystycznych mogą okazać się totalnie nieczytelne. Może dojść także do takich sytuacji, że będą odczytywane dosłownie. Co tak naprawdę oznacza, że „ma się do czegoś prawo”. Istnieje przecież prawo i lewo.
Jak pomóc dzieciom przetrwać w przestrzeni publicznej?
Głównym zadaniem jest budowanie postawy społeczeństwa. Powinna być oparta na wrażliwości, odmiennych doświadczenia i innych punktach widzenia. Dobroduszność i większe zrozumienie są kluczem do polepszenia jakości życia osób autystycznych. Lepiej powstrzymać się od negatywnych słów, aroganckiego zachowania się czy zdarzeń, które dzieją się na naszych oczach. Moment, w którym rodzic stara się pomóc swojemu dziecku pokonać lęk publicznie, może okazać się przykry. Niestety słyszy kierowane w jego kierunku nieprzyjemne uwagi o braku wychowania czy „rozpieszczeniu małolata”. Osoby z zewnątrz, które są życzliwie nastawione względem osób autystycznych i ich opiekunów, mogą zapytać, czy mogą im jakoś pomóc. Uświadomienie sobie, że wiele zachowań, które są dla nas trudne, sprawiają problemy i w dużej mierze wynikają z trudności doświadczanych przez same osoby z autyzmem. To ma naprawdę ogromne znaczenie i odbija się w sposobie komunikowania się z nimi. Hałas może stanowić problem dla wielu osób autystycznych. Czasami warto pozwolić komuś oddalić się od centrum zgiełku i udać się w spokojniejsze oraz ustronne miejsce. Należy akceptować sytuację, że ktoś lubi zakładać słuchawki wyciszające, niezależnie od tego, gdzie się znajduje.
Rozwiązaniem, które umożliwia wykorzystywanie przestrzeni publicznej w bardziej przyjazny sposób, jest rozumienie, że należy podchodzić do dzieci autystycznych indywidualnie. Należy podjąć próbę zetknięcia się „w połowie trasy”. Wskazane jest zwiększenie kompetencji, aby pomóc takim osobom radzić sobie ze światem. Należy eliminować bariery, które dzielą dwa światy. Świetnie radzimy sobie z niwelowaniem barier dla osób niepełnosprawnych, budujemy podjazdy, windy. W taki sam sposób należy podejść do osób, które trochę inaczej odbierają bodźce płynące z zewnątrz.